ADLERY DLA HISTORYKÓW

Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości. Ten szacunek do przeszłości Ruchu ma również dziś Wasze twarze.”

Te piękne słowa, w połączeniu ze słynnym cytatem marszałka Piłsudskiego, znalazły się między innymi na pamiątkowych dyplomach, jakie otrzymaliśmy podczas tegorocznej wigilii klubowej, która odbyła się się na Stadionie Śląskim w miniony piątek. Zorganizowana z rozmachem, na bardzo wysokim poziomie, w pięknej oprawie muzycznej w obecności wielu gwiazd sprzed lat, ludzi polityki, lokalnego biznesu i kibiców. To właśnie podczas tej uroczystości zostaliśmy wyróżnieni nagrodą honorową w postaci symbolicznego „Adlera” za trud włożony w stworzenie I tomu „Historii Ruchu Chorzów”. Tym większe było to dla nas wyróżnienie, że owe statuetki wręczyli nam byli zawodnicy chorzowskiej drużyny i wielokrotni mistrzowie Polski: Jan Rudnow, Henryk Pietrek, Jan Beniger, Piotra Czaja, Józef Bon i Albin Wira. Dla porządku przypomnę, że odznaczeni zostali Tomasz Buja, Andrzej Godoj, Grzegorz Joszko, Grzegorz Kopaczewski (nieobecny na uroczystości), Piotr Kowalik, Michał Lakwa i Damian Sifczyk. Niewiele jest w Polsce klubów, które mogą pochwalić się tak długą, piękną a jednocześnie zagmatwaną historią. Możliwość cofnięcia się do jej początków i zajrzenia do dokumentów ojców założycieli naszego Klubu była dla nas niesamowitą przygodą, którą pragniemy kontynuować również w przyszłości. Najlepszym podsumowaniem tego wspaniałego dla nas wieczoru niech będą słowa Andrzeja Godoja – jednego z założycieli naszej grupy: Z ogromnym zaskoczeniem i sporym wzruszeniem przyjęliśmy Adlery, którymi klub zdecydował się uhonorować naszą pracą nad pierwszym tomem dziejów Ruchu Chorzów. Chwila, w której Niebieskie Legendy gratulowały nam wykonanej pracy, to niezapomniany moment docenienia naszych starań. Pozostanie on w pamięci każdego z nas do końca życia. Jednocześnie przypomina jak ogromnym kapitałem zaufania obdarzyła nas Niebieska Społeczność. Obiecujemy nie zawieść, bo wiemy, że wspaniała historia naszego klubu jest nienaruszalnym fundamentem, na którym może dalej postępować odbudowa naszego kochanego Ruchu.

Foto Marcin Bulanda / PressFocus