Wracamy na „Hasiok”

O historii pierwszego mistrzowskiego boiska Ruchu przeczytacie w książce o „Historii Ruchu Chorzów”. Można się zastanawiać, co się działo z tym miejscem po otwarciu nowego stadionu Niebieskich, ale o tym przeczytacie w drugiej części Historii (…).

My tym razem przy przedpołudniowej kawie oglądamy zdjęcie zrobione w 1960 roku w miejscu, gdzie znajdowało się boisko na Kalinie. Popularny „hasiok” w 1949 roku został zastąpiony pracowniczymi ogródkami działkowymi Huty Polska. I mamy nadzieję, że raczej rosły tam kwiatki niż marchewka czy pietruszka, bo ziemia znajdująca się w tym miejscu pewnie na długie lata nasiąknęła słynnym boiskowym popiołem zmieszanym z potem grających tam piłkarzy. Z drugiej strony ciekawe czy dzisiejsi właściciele ogródków mają świadomość, że w tym miejscu znajdowało się boisko Ruchu. Dzisiaj to „Rodzinne ogródki działkowe im. Kopalni Polska” czyli jednak pamięcią sięgają do początków ich założenia w latach 40.

Idea „działkowców” pojawiła się jednak dużo wcześniej, bo już w XIX wieku – jej twórcą był niemiecki lekarz Daniel Gottlob Moritz Schreber (stąd ogródki nazywano popularnie szreberowskimi/ schrebergarten). Pionierami tego ruchu na Górnym Śląsku byli działacze z Królewskiej Huty (dzisiaj Chorzów). Najstarsze, założone w 1905 r. i funkcjonujące do dzisiaj, to ogrody im. A. Czarneckiego.

Byliśmy parę lat temu na „Hasioku” na Kalinie i nie było czuć takiego klimatu jakbyśmy zwiedzali piękny historyczny zabytek. Ot fajne miejsce na relaks, wypoczynek, grilla i piwko. Ogródki działkowe. Taka jest ich funkcja i trudno wymagać, aby w powietrzu unosił się zapach piłki nożnej.

 

Autor: Grzegorz Joszko