Wygląda na najzwyklejszego starszego pana, ktoś z pozoru nie znający jego przeszłości mógłby dokładnie tak sądzić. Jednak to tylko pozory. Ten starszy pan to legenda Ruchu. Poznajcie Antoniego Nierobę, rekordzistę występów z R-ką na piersi.
Antoni Nieroba. Zdjęcie z archiwum A.Nieroby
Początki
Antoni Nieroba zapytany o zamiłowanie do piłki odpowiada: w rodzinie korzeni sportowych nie ma, ani wcześniej, ani później. Ojciec grał na puzonie w orkiestrze kopalni Kleofas, zresztą brat również, tyle, że w Świętochłowicach w hucie Florian. To było raczej zamiłowanie do muzyki, a nie do sportu. Chodziłem do Szkoły nr 36 razem z Eugeniuszem Lerchem, zaczynaliśmy grać w piłkę ręczną, a później to się zamieniło w zamiłowanie do piłki nożnej. To on mnie namówił abym poszedł na trening Ruchu. To jednak wszystko zaczęło się na placu, tam się nauczyłem grać, ale gdyby nie Elek (Eugeniusz Lerch –przyp. aut.) to pewnie bym do Ruchu nie trafił. Pierwszy trening odbył się pod okiem Mistrza Sportu Gerarda Cieślika. Antoni Nieroba miał wtedy 12 lat. To był rok 1952. W juniorach grał przez 5 lat. Zdecydowanie wyróżniał się spośród rówieśników. Antoni Nieroba wspomina: lubiłem podawać piłki w trakcie meczów ligowych, szczególnie Cieślikowi.
W pierwszym zespole zadebiutował w wieku 17 lat w wyjazdowym meczu z Odrą Opole 4 kwietnia 1956 roku, który „Niebiescy” wygrali 3:0. Ten mecz odbył się 59 lat temu. Na pytanie czy pamięta jeszcze ten mecz Antoni Nieroba odpowiedział: pamiętam ten debiut, to była chyba inicjatywa Gerarda Cieślika żebym zagrał.Swoją pierwszą ligową bramkę strzela 6 września 1956 roku w tym samym sezonie ustalając wynik 1:1 w meczu z Lechem, już w doliczonym czasie gry. W pierwszym swoim sezonie rozgrywa 12 meczy.
Pozycja na boisku
Antoni Nieroba: Od początku grałem na pozycji pomocnika, lubiłem grywać na tej pozycji.Pozycję Nierobie zmienił trener Augustyn Dziwisz (jeden z siedmiu braci – wszyscy związani z Ruchem Chorzów – przyp.aut.) w sezonie 1964/1965. Nieroba: Ta zmiana była koniecznością, potrzebny był ktoś doświadczony i opanowany na boisku. I tak już zostało. Cały czas graliśmy w ustawieniu 3-5-2. Nigdy nie miałem większych kontuzji. Kiedyś w młodości dostałem piłką w głowę i zamroczyło mnie na jakichś czas, ale kontuzje mnie omijały.
Mistrzostwo Polski
Zdobył dwukrotnie Mistrzostwo Polski w 1960 i 1968 roku. To mistrzostwo w 1960 roku było wyjątkowe przede wszystkim z tego powodu, że zdobyło je 14 ślązaków, a drużynę trenowało aż 3 trenerów. Przed sezonem odeszła gwiazda tej drużyny Gerard Cieślik. To pierwsze swoje mistrzostwo Nieroba zdobył jako pomocnik. Drugie trofeum z 1968 roku z trenerem Wieczorkiem zdobyte już bez Eugeniusza Lercha. Tym razem Antoni Nieroba grywał już jako stoper. Antoni Nieroba: Oba mistrzostwa były tak samo ważne, nie można mówić, że któreś z nich było ważniejsze. Myśmy zawsze grali o najwyższe cele. Najlepsze były podarunki. Tutaj wtrąca się żona Antoniego Nieroby: najlepsze było jak wracali z meczów towarzyskich, to wracał z kaczką czy gęsią. Antoni Nieroba:nigdy nie było większych pieniędzy za granie w klubie, w innych drużynach rezerwowi zarabiali więcej niż my. W latach 1963-1965 kapitan drużyny „Niebieskich”. Ostatni mecz nr 401 w barwach Ruchu rozgrywa 28 czerwca 1972 roku z ŁKS Łódź.
Antoni Nieroba po lewej stronie na rękach kibiców po meczu z Wisłą Kraków 30.10.1960 roku dające Mistrzostwo Polski 1960. Zdjęcie z archiwum A.Nieroby
Reprezentacja
Antoni Nieroba rozegrał 20 meczy w reprezentacji A, 3 mecze w reprezentacji B, 13 meczy w drużynie Orląt, 17 meczy w reprezentacji juniorów. W reprezentacji juniorów był często kapitanem drużyny, a ich trenerem Kazimierz Górski. Debiut w pierwszej reprezentacji rozgrywa 21 czerwca 1959 roku w meczu z Izraelem. Antoni Nieroba: nie pamiętam tego debiutu, ale jak każdy piłkarz, chciałem założyć koszulkę reprezentacji Polski.
Francja
We Francji grywali byli zawodnicy z klubów śląskich, to była taka mekka dla graczy, którzy na koniec kariery mieli ochotę jeszcze pograć w piłkę. Jednym z pierwszych piłkarzy Ruchu grających we Francji był Eugeniusz Faber. Antoni Nieroba: rozmawiałem z Gienkiem (Eugeniusz Faber – przyp. aut.), nie było szans dołączyć do tej samej drużyny, co on, bo mogło tam grać tylko dwóch obcokrajowców, a był tam już Gregorczyk (Ryszard Gregorczyk – piłkarz Polonii Bytom). Lens Fabera grało akurat w tym czasie z LB Châteauroux, które trenował Gérard Woczniak. Châteauroux akurat potrzebowało pomocnika, ale tak im się spodobałem, że podpisali ze mną kontrakt. Później dzięki mojej rekomendacji trafił tam również Antoni Piechniczek. W drużynie francuskiej występuje z powodzeniem w latach 1972-1974
Zegar klubowy LB Châteauroux. Rok 1972, Antoni Nieroba stoi trzeci od dołu na schodach. Zdjęcie z archiwum A.Nieroby.
Polonia Bytom
Antoni Nieroba: Zaproponowali mi i Faberowi żebyśmy pojechali z Polonią Bytom do Ameryki na turniej piłkarski organizowany dla drużyn europejskich, wybierali najlepszych zawodników ze śląskich klubów.Polonia Bytom z Nierobą (był kluczowym graczem tej drużyny i zagrał we wszystkich spotkaniach) i Faberem w składzie zdobyła American Challenge Cup 1965 pokonując w finale Duklę Praga.
Trener
Antoni Nieroba: po powrocie z Francji trenowałem Uranię Ruda Śląska, później to chyba był Rozwój Katowice, a potem powrót do Francji do Châteauroux. Nieroba trenował francuski zespół w latach 1983-1985. Nieroba: byłem również trenerem drużyn juniorskich w Arabii Saudyjskiej przez okres 4 miesiący, chcieli żebym został dłużej, ale to nie było dla mnie wtedy najlepsze.Po powrocie trenuje Beskid Skoczów, AKS Chorzów, a na sam koniec drużynę futsalu Rekord Bielsko – Biała.
Jan Picheta autor monografii Rekordu Bielsko-Biała tak wspominał Antoniego Nierobę: – Gdy pracowałem w KWK Wujek, Antoni Nieroba trenował kopalniany klub Rozwój Katowice. Kiedy zaczynałem trenerską przygodę w Skoczowie, Antek szkolił trzecioligowców tamtejszego Beskidu. Ponieważ na świecie „wszystko się dziwnie plecie”, nie zdziwiłem się, gdy zobaczyłem go w Rekordzie! Opowiadał mi, ile musiał się napracować na to, żeby nie kojarzono go z nazwiskiem! 17 razy grał w reprezentacji Polski. Był świetnym stoperem. Grał z podniesioną głową, jakby w ogólne nie patrzył na piłkę. Dlatego wyglądał na boisku bardzo dostojnie.
Trenowanie Rekordu to był ostatni kontakt z piłką nożną Antoniego Nieroby.
401
W lidze rozegrał 347 spotkań (przez 17 sezonów) i zdobył 20 goli – zajmuje 19 miejsce wśród polskich piłkarzy pod względem ilości rozegranych meczów w ekstraklasie. W barwach Ruchu rozegrał w sumie 401 spotkań (w tym Puchar Polski 36 meczów, Puchar Intertoto 12 meczów i Puchar UEFA 12 meczów). Jest absolutnym rekordzistą. Antoni Nieroba wspominając rekord mówi: Wtedy nie było tak jak dzisiaj, że tak często przechodziło się z jednego klubu do drugiego, jak już zaczęło się grać w jednym klubie, to przeważnie było się mu wiernym przez wiele, wiele lat. Do końca praktycznie. Pojawiały się oczywiście zapytania z innych polskich klubów, na przykład z Pogoni Szczecin, ale Ruch mnie nie chciał puścić. Z tego rekordu nawet nie zdawałem sobie sprawy, wtedy tak tego nie liczono jak dzisiaj.Gdyby można było zsumować wszystkie mecze Antoniego Nieroby liczba meczów byłaby jeszcze większa. To chyba urok tamtych czasów. Pracowało się w jednym zakładzie pracy, grało się przez całe życie w jednym klubie.Monografia klubowa Ruchu Chorzów autorstwa Andrzeja Gowarzewskiego i Joachima Walaszka tak opisywała Antoniego Nierobę:
„Nie tylko liczbami wypada mierzyć miejsce Antka w kronikach Ruchu – przez całą karierę stanowił bowiem wzór dla młodzieży, która próbowała sił na murawie. Imponował perfekcyjnym opanowaniem rzemiosła, które wielokroć było prawdziwą futbolową sztuką, ale także szacunkiem dla rywali i sportowym trybem życia”
Pamięć
Na 95-leciu Ruchu Chorzów na trybunie stawiły się trzy pokolenia rodziny: Antoni Nieroba, jego młodszy syn i wnuczek. W tym roku Antoś, jak zwracała się do niego jego żona skończył 80 lat, jest po dwóch udarach, patrząc na zdjęcia przypominał sobie niektóre fakty i wydarzenia, czasami naprowadzała go jego żona. Wielu wydarzeń nie pamięta. Historia jednak go zapamięta, jego rekordu już nikt nie pobije, teraz jest ważne, aby pamiętał o nim Ruch Chorzów, jego kibice oraz przyjaciele z boiska.
W listopadzie 2017 roku, przed ligowym meczem ze Stalą Mielec, Antoni Nieroba został uhonorowany nagrodą im. Gerarda Cieślika przyznawaną najwybitniejszym postaciom w historii Ruchu.
Antoni Nieroba, Chorzów 21.04.2015
Tekst napisany dla Niebiescy.pl; Autor: Grzegorz Joszko
You must be logged in to post a comment.